Jestesmy w Trento. Goszcza nas rodzice kolegi Alexa. Wloska kolacja i dlugie spanie pomogly zregenerowac sily Dziekujemy wszystkim za komentarze i wsparcie. Niestety komentarzy nie widzimy na biezaco poniewaz geoblog uzupelniany jest przez kolege z Polski ktory dostaje od nas SMSy. Na Timmelsjoch pierwszy wyjechal Piotrek. Jak juz pisalem wczesniej ma niezly power w nogach Poza tym Piotrek stara sie wysylac kartki co kilka dni ale nie wiem czy oprocz siostry jeszcze do kogos Duzo tych kartek. My jestesmy lenie Alex napisal dopiero dzis kilka a ja te co kupilem przywioze jak zwykle Poza tym wszyscy zdrowi. Teraz troche poleniuchuchujemy wiec i wpisy na geoblogu moga sie rzadziej pojawiac. Pozdrawiamy wszystkich! Do zobaczenia za tydzien, choc bycie w podrozy jest niesamowite wiec gdyby czas nie gonil moglibysmy jezdzic tak przez caly miesiac, a moze kiedys caly rok Za to kochamy podroze rowerowe ze kazdego dnia mozna byc w innym miejscu albo siedziec w tym samym dopoki sie nie znudzi, czuc zatem wolnosc wyboru i to jest piekne!